W pierwszej serii Stoch dosłownie znokautował swoich rywali. Kiedy Polak siadał na belce prowadził Anders Bardal, który uzyskał 101,5 m. Stoch odpalił prawdziwą "rakietę" - w dobrych warunkach poszybował na odległość 105,5 m i łącznie uzyskał 142 punkty. Norwega wyprzedzał aż 6,2, zaś trzeciego Petera Prevca o 7,2 pkt!
Po pierwszej serii fantastyczne miejsca zajmowali również inni Polacy - Maciej Kot i Jan Ziobro. Ten pierwszy uzyskał 101.5 m i z notą 131,6 pkt zajmował 7. miejsce. Ziobro z kolei (101 m) plasował się na 9. miejscu. Pierwszą "10" zamykał nieoczekiwanie Michaił Maksimoczkin. Rosjanin skoczył tylko metr bliżej od Stocha, ale startował z wyższej belki.
O sporym pechu mógł mówić Dawid Kubacki (97.5 m), któremu do awansu do serii finałowej zabrakło 0,6 punktu.
Rozczarował za to Austriak Gregor Schlierenzauer. Jeden z faworytów do medalu wylądował na 96. metrze i zajmował dopiero 18. miejsce.
W finale Stoch nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa. Oddał najdłuższy skok serii (103,5 m) i zdobył swój pierwszy medal olimpijski. Jest to również pierwszy medal zdobyty przez Polaków w Soczi i trzeci złoty olimpijski krążek w historii startów Polaków na ZIO - po Wojciechu Fortunie (1972, Sapporo) i Justynie Kowalczyk (2010, Vancouver).
W finale Bardal i Prevc zamienili się miejscami. Słoweniec przeskoczył Norwega i to on zgarnął "srebro". Po swojej ostatniej próbie na odległość 98,5 m Bardal obawiał się nawet, że medalu nie zdobędzie w ogóle. Przewaga nad 4. Thomasem Diethartem okazała się jednak bezpieczna.
Cieszą również miejsca innych Polaków. Maciej Kot w drugiej serii skoczył 98.5 m i utrzymał 7. lokatę. Jan Ziobro (99 m w drugiej serii) ostatecznie zakończył zawody na 13. miejscu.