Uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 prowadzonej przez Katolickie Stowarzyszenie Wychowawców mają zakaz noszenia gadżetów z bohaterami bajek "Hello Kity", "Monster High", "Kucyki Pony". które ponoć promują praktyki okultystyczne.
Nauczyciele dodatkowo muszą przeprowadzić pogadankę z uczniami na temat zagrożeń płynących z satanizmu i okultyzmu. Zakaz wprowadził dyrektor szkoły, ponieważ bajki mogą promować niebezpieczne idee. Zdania rodziców uczniów są jednak w tej sprawie podzielone. - Nic tam takiego nie ma - mówi mama jednego z uczniów.
- Jeżeli jest stwierdzone, że bajki promują idee okultystyczne, albo inne złe idee, to powinny te bajki być zakazane - mówi z kolei inny rodzic. - Nie należy szukać demonów tam, gdzie ich nie ma, ale szukać demonów, tam gdzie są - mówi mama innego ucznia. - Wysłałam świadomie dzieci do szkoły katolickiej. Jeżeli takie zarządzenie w szkole obowiązuje, to będę się temu zarządzeniu podporządkowywać - dodaje.
Dyrektorka szkoły zapewnia, że zakaz nie zacznie obowiązywać z dnia na dzień, bo rodzice muszą mieć czas na kupno nowych plecaków czy piórników.
- Oczywiście nie ma takiego obowiązku, rozumiem, że nie wszystkich rodziców stać, aby od razu kupić dziecku nowy komplet artykułów szkolnych, więc nie będziemy w żaden sposób karać uczniów, którzy dalej będą przynosić takie gadżety do szkoły – zapewnia Monika Więckowska.
A co, jeśli jakiś rodzic nie zgodzi się z poglądem, że "Hello Kitty" albo kucyki Pony mają coś wspólnego z okultyzmem i będzie się upierał, że jego dziecko ma prawo przynosić do szkoły artykuły z wizerunkami takich postaci?
- Przy przyjmowaniu dziecka do naszej szkoły rodzice podpisują zgodę na przestrzeganie zaleceń dyrekcji – mówi Monika Więckowska. – Do tej pory nie było z tym żadnych problemów i nie sądzę, aby takie pojawiły się w związku z tą sprawą.
Tropieniem okultyzmu i satanizmu w kreskówkach i zabawkach dla dzieci zajmuje się m.in. ks. Sławomir Kostrzewa. W jednej z jego prezentacji dostępnej w Internecie możemy przeczytać m.in., że postać Hello Kitty stworzył Ikaha Shimizu jako dziękczynienie szatanowi za rzekomą pomoc w uzdrowieniu jego 14-letniej córki z raka. Z kolei w bajkach o kucykach Pony pojawia się motyw przeobrażenia w jednorożca – symbol ruchu New Age, a także Antychrysta. Jako szkodliwe dla dzieci ksiądz wymienia także m.in. książki o Harrym Potterze i sagę "Zmierzch".
"Maluchy stawały się bardziej agresywne"
Adam Wawro, ksiądz egzorcysta z parafii Najświętszego Zbawiciela w Ostrowie Wielkopolskim uważa, że tego typu symbole rzeczywiście mają negatywny wpływ na dzieci.
- Rzeczywiście, zdarzały się sytuacje, w których rodzice zgłaszali przypadki zmiany w zachowaniu swoich dzieci pod wpływem oglądania bajek lub noszenia ubrań z wizerunkami np. Hello Kitty. Maluchy stawały się bardziej agresywne, rozdrażnione. W piżamkach z kotkami czy kucykami nie mogły spać w nocy. Po zmianie zabawek czy odzieży, niepokojące objawy ustępowały - przekonywał w rozmowie z tvn24.pl.
Innego zdania jest dominikanin o. Paweł Gużyński. - To nie jest dobra metoda. Tak mocne działanie nie przynosi zamierzonego efektu - powiedział.
Portal MM Poznań sprawdził, czy w pozostałych katolickich szkołach podstawowych w Poznaniu kucyki Pony i "Hello Kitty" są na cenzurowanym.
- Informacje o szkodliwości tych bajek do nas także docierały, ale sprawę rozwiązaliśmy inaczej – wyjaśnia Anna Piątek, wicedyrektor Publicznej Salezjańskiej Szkoły Podstawowej im. bł. Piątki Poznańskiej. – Zaprosiliśmy do naszej szkoły ks. Kostrzewę, który na spotkaniu z rodzicami przedstawił swoją prezentację na ten temat. Rodzice zostali poinformowani o zagrożeniach, ale decyzja o tym, czy pozwalać dzieciom na posiadanie gadżetów nawiązujących do tych bajek, należy do nich. W szkole formalnie nie ma żadnych zakazów w tej sprawie.
Zakazu nie ma także w Publicznej Szkole Podstawowej Zakonu Pijarów im. św. Józefa Kalasancjusza, ale dyrekcja szkoły odmówiła komentarza w tej sprawie.