
Niemiecka neonazistowska komórka NSU, która przeprowadziła w ostatnich siedmiu latach krwawe zabójstwa, jest o wiele większa niż do tej pory sądzono. W jej działanie zaangażowanych było co najmniej 129 osób - informuje TVN24.
Niemieckie służby bezpieczeństwa uważają, że aż tak duża grupa ludzi mogła być zaangażowana w serię zabójstw z lat 2000-2007. Z rąk neonazistów zginąć miało 8 Turków, Grek oraz policjantka.
Do tej pory władze jako sprawców wskazywały małą grupę z Zwickau. Wszystko wskazuje jednak na to, że pieniądze, podrobione dokumenty i broń zapewniali jej mieszkańcy innych regionów Niemiec.
Okazało się też, że śledztwo ws. NSU wykazało brak komunikacji pomiędzy niemieckimi służbami wywiadowczymi i niewłaściwy monitoring skrajnie prawicowych grup - dodaje stacja.
Tymczasem Hans-Peter Friedrich, szef resortu spraw wewnętrznych ogłosił właśnie, że w ostatnim roku o 4 proc. wzrosła liczba przestępstw ze strony tych środowisk.