[align=center]

Sukces internetowego protestu?

Kongresmeni odłożyli głosowanie w sprawie ustaw SOPA i PIPA na bliżej nieokreśloną przyszłość. Ma to najprawdopodobniej związek z ostatnim internetowym protestem przeciwko kontrowersyjnemu prawu.

Piractwo w internecie kosztuje amerykańską gospodarkę miliony dolarów i tysiące miejsc pracy. Nikt nie ma wątpliwości, że musimy ukrócić te praktyki. Jestem jednak optymistą i wierzę, że uda nam się osiągnąć kompromis w tej sprawie w ciągu najbliższych tygodni - powiedział lider Demokratów Harry Raid.

Ustawy SOPA i PIPA zezwalają właścicielom praw autorskich zamykanie stron internetowych tolerujących piractwo. Mogą oni np. bez orzeczenia sądu poprosić, by reklamodawcy lub donatorzy przestali dawać pieniądze właścicielom takiej strony.

Najwięcej kontrowersji wzbudził fakt, że dzięki nowym przepisom amerykańscy twórcy mogliby karać w ten sposób nawet zagranicznych dostawców internetu - informuje tvn24.pl.

W proteście przeciwko ustawom największe portale, m.in. Wikipedia, wyłączyły na dobę swoje strony. [/align]