Surowa kara spotkała Luisa Suareza za ugryzienie Giorgio Chielliniego w meczu Urugwaju z Włochami. FIFA postanowiła, że zawiesi napastnika na dziewięć spotkań międzynarodowych i wykluczyła go na cztery miesiące z udziału we wszystkich rozgrywkach. Dodatkowo piłkarz zapłaci grzywnę w wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich.
Całe zdarzenie miało miejsce w 79. minucie wtorkowego spotkania trzeciej kolejki grupy D mistrzostw świata pomiędzy Włochami a Urugwajem. Suarez podszedł wówczas do Chielliniego i ugryzł go w ramię. Sędzia niczego nie zauważył, a niedługo później Diego Godin strzelił gola, który dał Celestes zwycięstwo i awans do 1/8 finału.
Po końcowym gwizdku więcej, niż o samym meczu, mówiło się jednak o zachowaniu Luisa Suareza. To nie był pierwszy raz, kiedy Urugwajczyk ugryzł rywala. W 2010 roku, jeszcze barwach Ajaksu Amsterdam, potraktował w ten sposób Otmana Bakkala. W kwietniu ubiegłego roku jako zawodnik Liverpoolu ugryzł Branislava Ivanovicia z Chelsea.
Za pierwsze zdarzenie Suarez został zdyskwalifikowany na siedem spotkań, za drugie - na dziesięć. Za każdym razem przepraszał jednak za swoje zachowanie. Inaczej było teraz. - Moja klatka piersiowa znalazła się na jego ramieniu. Nagle otrzymałem uderzenie w oko - tłumaczył się napastnik.
Decyzja FIFA w sprawie ewentualnej kary dla Suareza miała zapaść w środowy wieczór. Obrady nie przyniosły jednak kompromisu i federacja poinformowała, że werdykt wyda dopiero w czwartek. - Obradowali bardzo długo. Wciąż nie wiemy, czy będzie to dla nas dobra, czy zła decyzja. Spotkanie komisji ma być kontynuowane w czwartek rano - powiedział Wilmar Valdez, szef urugwajskiej federacji.
Pierwszy mecz grupowy mundialu, przeciwko Kostaryce, Luis Suarez opuścił z powodu kontuzji. W drugim z Anglią był bohaterem - zdobył dwa gole, a Urugwaj wygrał 2:1. Teraz okazuje się, że więcej na tym mundialu już nie zagra.
Zgodnie z decyzją FIFA, Suarez nie będzie mógł wystąpić w dziewięciu spotkaniach międzynarodowych. Został też na cztery miesiące wykluczony z udziału w jakichkolwiek piłkarskich rozgrywkach - na boisku zobaczymy go więc dopiero pod koniec października. Dodatkowo zapłaci 100 tysięcy franków szwajcarskich grzywny.