[align=center][size=medium]Przepis zasadniczy :
1,5 szklanki suchej fasoli
20 dkg boczku wędzonego
1 cebula
1 szklanka śmietany ( 200 ml wersja tłuszczowa dowolna )
4 łyżki startego żółtego sera ( około 100 - 120 gram )
sól, pieprze ( różne ) do smaku
około 30 gram masła - prawdziwego
łyżka stołowa natki pietruchy ( nie skorzystałem )
Fasolę moczymy w przegotowanej wodzie przez noc.
W tej samej wodzie ją gotujemy do miękkości, na samym końcu soląc.
Cebulę i boczek - kroimy w kostkę, i podsmażamy na patelni.
Podsmażone składniki mieszamy z odcedzoną fasolą.
Przyprawiamy solą, pieprzem, co wam przyjdzie na smaka do głowy - będzie dobrze.
Wkładamy do wysmarowanego masłem naczynia żaroodpornego.
Zalewamy śmietaną, posypujemy tartym żółtym serem i wiórkami masła, którego mam nadzieję, że trochę zostało.
Zapiekamy około 20 - 30 minut w otwartym naczyniu, w piekarniku.
Pamiętajcie - rodzaj i pojemność piekarnika - ma ogromne znaczenie.
Sesyjka zdjęciowa poniżej, a pod sesyjką - komentarz osobisty - mój i żony do tego dania.[/size]
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
[size=medium]Na zdjęciach macie kolejne etapy przygotowywania dania.
Zamiast natki, użyłem red hot chilli pepper.
Proponuję Wam zmniejszyć ilość fasoli białej, i w fazie mieszania uzupełnić brakującą gramaturę odsączoną czerwoną fasolą z puszki - dla kolorytu dania.
Boczek kupiłem w sklepie "Wędliny z Jeżowa" - polecam jest pyszny.
Te 20 gram to mało - lepiej więcej, i czytajcie poniżej.
Użyłem śmietany 12%, chociaż omijam tego rodzaju produkty szerokim łukiem - trzustka nie wyrabia.
Nikt nie broni użyć do tego dania kukurydzy, a w fazie smażenia - oprócz boczku - pokrojonej w kostkę kiełbasy.
Cebuli proponuję użyć więcej - 2 sztuki.
Nikt nie broni tego dania ochrzcić czosnkiem - a formę ( granulowany, krojony, przeciskany ) sami wybierzecie.[/size][/align]