[align=center][size=medium]Czasem każdemu, bez względu na płeć i słabości, zdarzy się zagorączkować.
Stary przepis, szwenda się na różne sposoby, po rodzinach.
Grzejemy piwko mocne (typu Kiper - ale z Suwałk, nie z Piotr. Tryb. / Warka Strong )
Całe pół litra, na wolnym ogniu, w rondlu.
W międzyczasie w kubeczku ceramicznym, lub jak kto woli na inne sposoby, przyrządzamy :
3 żółtka z jajek.
4 - 5 łyżeczek cukru.
Około 30ml - 40ml spirytusu (byle nie niewiadomego pochodzenia )
Najpierw ucieramy żółtka z cukrem, potem - pod koniec dodajemy spiryt.
Wszystko zalewamy gorącym piwkiem, mieszając.
Piwko można zagrzać z "gwożdzikami".
Po takiej bombie kaloryczno - rozgrzewającej - natychmiast do wyra i spać.
Smacznego. Drytomm.
[/size]
[/align]