Niestety brak jakichkolwiek testów. AMD Radeon Vega Frontier Edition oficjalnie zadebiutował na rynku. Urządzenie zostało przygotowane przede wszystkim z myślą o użytkownikach zajmujących się tworzeniem gier, obróbką materiałów graficznych, czy badaniami dotyczącymi maszynowego uczenia. Nie będzie też problemu z uruchamianiem gier, choć AMD zaznacza, że raczej nie jest to karta dla graczy.
Na premierę Vegi czekaliśmy wiele miesięcy, aż w końcu produkt zawitał na rynku. Niestety pomimo premiery, w sieci nie pojawiły się żadne recenzje modelu Frontier Edition. Co więcej, nie powinniście się też spodziewać w najbliższych dniach tego typu publikacji. Trochę szkoda, że na ten moment trzeba opierać się tylko na wynikach udostępnionych przez AMD. Od dzisiaj dostępna ma być tylko wersja z systemem chłodzenia powietrzem. Model z AIO zadebiutuje w trzecim kwartale tego roku.

Specyfikacja sprzętu nie jest dla większości z Was tajemnicą, ale oczywiście należy ją przypomnieć. Radeon Vega Frontier Edition wyposażony jest w 4096 procesorów strumieniowych zgrupowanych w 64 nCU. Czerwoni podają, że typowy zegar karty podczas pracy wynosi 1382 MHz, a maksymalny to 1600 MHz. Oznacza to, że standardowa wydajność to mniej więcej 11,3 TFLOPS (22,6 TFLOPS dla FP16), a maksymalna 13,1 TLOPS (26,2 TFLOPS dla FP16). Na pokładzie znajdziemy 16 GB pamięci HBM2 (HBC), o zegarze 945 MHz (efektywnie 1,89 Gb/s), komunikującej się z rdzeniem graficznym za pomocą 2048-bitowego interfejsu. Przekłada się to na przepustowość na poziomie 483 GB/s.
AMD podaje, że TDP wynosi 300 W, a do korzystania z karty rekomendowany jest zasilacz o mocy 850 W. Jak doskonale wiadomo, karta wyposażona jest w dwie 8-pinowe wtyczki zasilania. Produkt wyposażony jest w cztery wyjścia wideo: trzy DisplayPort i jeden HDMI. Opisywany model został przez AMD wyceniony na 999 dolarów. Za edycję z systemem chłodzenia cieczą trzeba będzie zapłacić 1499 dolarów.

Ze strony AMD można już pobierać sterowniki przygotowane z myślą o Radeonie Vega Frontier Edition. Firma podzieliła się informacjami o błędach, na które mogą natrafić właściciele karty. Co ciekawe, właśnie dzięki tej liście dowiedzieliśmy się, że urządzenie będzie pracować w dwóch trybach: Pro (dla aplikacji profesjonalnych) i Gaming (dla gier). Wygląda na to, że użytkownik będzie się musiał między nimi ręcznie przełączać. Poniżej znajdziecie kilka opisanych przez AMD problemów:

  • po uruchomieniu ReLive Pro kursor może nie być widoczny na ekranie – pojawi się dopiero wtedy, gdy użytkownik przełączy się na tryb Gaming,
  • możliwe występowanie resetowania sterownika po przełączaniu się między trybami Gaming i Pro, gdy korzystamy z kilku monitorów,
  • możliwy problem z instalacją sterowników, gdy korzystamy z kilku monitorów,
  • możliwe zawieszenie się systemu po wybudzeniu komputera z trybu uśpienia,
  • możliwe pojawienie się BSOD podczas testowania ACPI przy wykorzystaniu konfiguracji CrossFire,
  • podczas wykonywania bardzo wymagających zadań możliwe jest zaobserwowanie tzw. thermal throttlingu, co powoduje zbicie taktowania karty, a to z kolei przekłada się na niższą wydajność.