W Niemczech istnieje górna granica 600 watów dla elektrowni balkonowych, które można wprowadzić do sieci energetycznej. Aby zachować zgodność z tym ograniczeniem, stosowane są falowniki, które w razie potrzeby ograniczają przepływ prądu do 600 watów. Jednak te 600 watów nie zawsze można osiągnąć, na przykład przy złej pogodzie. Aby rozwiązać ten problem, istnieją elektrownie balkonowe z trzema lub więcej panelami słonecznymi. Do tej pory mieli jednak problem polegający na tym, że falowniki nie były w stanie dotrzymać limitu zasilania nawet przy większej liczbie modułów.
Jednak lipska firma Priwatt znalazła teraz rozwiązanie. Dzięki priFlat Quattro oferują elektrownię balkonową o łącznej mocy 1640 watów - jeden z najmocniejszych modeli na rynku. Jednak ze względu na swoje rozmiary elektrownia bardziej nadaje się do stosowania na płaskim dachu lub w ogrodzie i jest fabrycznie montowana tylko na nóżkach.
Kompletny zestaw, który oferuje Priwatt zawiera niezbędne inwertery. Obecnie jest to TSUN TSOL-MS600, który może być zgodny z limitem zasilania wynoszącym 600 watów. Trwają jednak dyskusje na temat podniesienia legalnego limitu do 800 watów. W takim przypadku falowniki można podnieść do nowego limitu zasilania za pomocą bezpłatnej aktualizacji oprogramowania.
Sugerowana cena detaliczna priFlat Quattro wynosi 1429 euro. Jest to znacznie więcej niż w przypadku zwykłych elektrowni balkonowych. Pytanie brzmi zatem, czy wyższa cena rzeczywiście jest tego warta ze względu na wyższą wydajność. System o mocy 600 lub 800 watów jest wystarczający dla większości gospodarstw domowych. Również podany przez producenta okres zwrotu inwestycji wynoszący od 3,5 do 7 lat może napawać optymizmem. Zwykle zakładamy, że inwestycja zwróci się po pięciu, sześciu latach.
Podsumowując, priFlat Quattro firmy Priwatt to ciekawa alternatywa dla każdego, kto szuka wydajnej elektrowni balkonowej. Zdolność do ciągłego dostarczania przy limicie zasilania jest wyraźną zaletą. Decydując się na tak potężny model, należy jednak wziąć pod uwagę wymagania dotyczące miejsca oraz cenę. To, czy tak duża pojemność zapisu naprawdę się opłaca, ostatecznie zależy od indywidualnych potrzeb i sytuacji finansowej.