http://redir.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/...stw=50&dsth=50 Od soboty kibice zachodzą w głowę, jak sędzia Sebastian Jarzębak nie dostrzegł autu, choć piłka o kilkadziesiąt centymetrów opuściła boisko. Jego "popis" kosztował piłkarzy Wisły utratę bramki i być może punktów. - Kąt patrzenia był taki, że tylko mogłem się domyślać, czy piłka wyszła za linię końcową, czy nie - tłumaczy Jarzębak. Tvn24.pl udało się porozmawiać z arbitrem.
Więcej...