Pierś z czikena droga - trzeba gulasz, olaboga ! Z Azji !

[align=center][size=medium]
W tym temaciku zapodam pomysła, jak widzę kolunie gustują w azjatyckiem, zatem - do rrobotty !
Piersi z kurczaka i z indyka są drogie - nie ukrywajmy - lubimy dobrze, tanio ( albo darmo) i najlepiej dwie sztuki. To My - Polacy.
Często można zakupić w marketach sieciowych mięsko - polecam łopatkę - ale nie tą paczkowaną, tylko na wagę - jeśli nie jest myta ludwikiem, to przynajmniej przesuszona.
Kupuję około pół kilograma, jak cena jest dobra to i więcej.
Kroję tą łopateczkę, po umyciu oczywiście, na kawałeczki jakieś 3-5 na 3-5 cm.
W woku, który można już kupić za 7 pln, rozgrzewam nieco olej.
Jeśli chcecie zaczosnkować potrawę - czosnek zgnieciony i/lub granulowany wrzucajcie na ZIMNY OLEJ.
Zarzucamy pocięte mięsko. Najpierw zaskwierczy, potem zabulgoce i dopiero się spieni.
Czas warzenia - około 10 minut - mięsko ma być lekko gumowate w nacisku DREWNIANĄ KOPYSTKĄ.
Zarzucam na nie przyprawę - zazwyczaj Curry - jest tania, zwłaszcza ta z Prymatu - bez glutaminianu sodu i/lub glutaminianu monosodowego.
Zarzucajcie według chęci i uznania smakowego, jednakowóż około 1 łyżeczki wystarczy.
Osobno w międzyczasie ( czy pisałem, że tylko na jeden palnik robimy ? Nie ? No! )
do zagotowanej w garnku lekko osolonej wody, zarzucamy torebeczkę ryżu (100g). Tam też Curry sypiemy - około pół łyżeczki.
Wiem, wiem - curry - mieszanina przypraw jest bardziej indyjska niż azjatycka, ale oj tam ! Mieszanina przypraw chińskich tzw "5smaków" może i dobra, ale za to słona jak cholera.
I kolejna patelica - lekki rzut oleju, i zagrzanie go, oraz - polecam mieszankę warzyw do dań chińskich z Lidla - tanie i dobre - naprawdę - zarzucamy i podsmażamy w/g przepisu na opakowaniu lub nieco krócej.
Ugotowany ryżyk dzielimy na pół ( nie jemy sami, tylko z partnerami)
Mięsko na pół ( nie jemy sami, tylko z partnerami)
Warzywka na pół ( nie jemy sami, tylko z partnerami)
I tak na każdym talerzyku mamy po porcji ryżu, mięska i warzyw.
Jak się dobrze zepniecie i zbierzecie w sobie, to pomijając zmywanie, samo pichcenie zajmie około 20 - 30 minut.
Smacznego DRYTOMM[/size][/align]