Choć sprzedaż płyt jest obecnie w katastrofalnym stanie, nadal są muzycy, którzy potrafią sprzedać swoje płyty w wielomilionowych nakładach. Artystom, którzy znaleźli się w najnowszym zestawieniu magazynu Billboard, to się nie udało… Zobaczcie, jakie krążki były w tym roku największymi flopami.



Mariah Carey, Me. I Am Mariah… The Elusive Chanteuse


  • Sprzedaż w pierwszym tygodniu: 58,000
  • Sprzedaż w pierwszym tygodniu poprzedniego albumu (Memoirs of an Imperfect Angel): 168,000
  • Całoroczna sprzedaż: 117,000

Me. I Am Mariah The Elusive Chanteuse jest nie tylko albumem, który zajął najniższe miejsce na Billboard 200 spośród wszystkich nieświątecznych wydawnictw Mariah Carey. Od czasu jego wydania nie sprzedał się nawet w ilości 168 tys. (sprzedaż Memoirs z jednego tygodnia). Ponadto prawie połowa z całej sprzedaży nowego albumu to egzemplarze z pierwszego tygodnia. Sugeruje to, że zainteresowanie muzyką diwy jest jeszcze mniejsze, niż myśleliście.
Ale spokojnie – Mariah w przeszłości miała już tyle sukcesów, diamentowe Music Box, One Sweet Day będące największym przebojem na BH100 kiedykolwiek, trzy utwory debiutujące na samym szczycie listy, najlepiej sprzedający się świąteczny krążek… że ta porażka zapewne wcale jej nie obchodzi.



*****


Jennifer Lopez, A.K.A.


  • Sprzedaż w pierwszym tygodniu: 33,000
  • Sprzedaż w pierwszym tygodniu poprzedniego albumu (Love?): 83,000
  • Całoroczna sprzedaż: 71,000

Niektóre z poprzednich płyt J.Lo debiutowały na niższych pozycjach Billboard 200. Jednak jeszcze nigdy jej debiuty nie były tak niskie (co to są 33 tys. dla takiej gwiazdy?). Ponadto – podczas gdy Carey nową płytą średnio się interesowała, promocja A.K.A. była spora, co tylko pogrąża Jennifer.
A.K.A. zrodziło jednak jeden mały przebój. Booty - dzięki remiksowi z Iggy Azaleą oraz seksownemu teledyskowi – zadebiutowało na 18. miejscu Billboard Hot 100.



*****


Robin Thicke, Paula


  • Sprzedaż w pierwszym tygodniu: 25,000
  • Sprzedaż w pierwszym tygodniu poprzedniego albumu (Blurred Lines): 177,000
  • Całoroczna sprzedaż: 48,000

Kariera Robina Thicke zaczęła się na długo przed wydaniem przez niego przeboju Blurred Lines. Nie da się jednak ukryć, że to dopiero ten singiel i album o tym samym tytule stały się jego pierwszymi większymi sukcesami. Natomiast jego nowy album, w całości dedykowane żonie Paula, pokazuje, jak krótkie było zainteresowanie Robinem. Być może muzyk jeszcze kiedyś umieści jakiś numer w TOP40 BH100, ale przeboju na miarę ww. już raczej nie.



****