givi jesteś wielki tyle czasu nikt nie odpowiedział na moją zagadkę :u-glafi::brawo::brawo::brawo:
niestety nie znam odpowiedzi na Twoją zagadkę :wstyd:
Wersja do druku
givi jesteś wielki tyle czasu nikt nie odpowiedział na moją zagadkę :u-glafi::brawo::brawo::brawo:
niestety nie znam odpowiedzi na Twoją zagadkę :wstyd:
Nie wiem czy taki wielki, tylko jedna próba była podjęta ;p A co do zagadek, to właśnie mają one to do siebie, że od razu na właściwe rozwiązanie się nie wpada, no chyba że jest się geniuszem, zagadka jest prosta albo już się ją zna ;) Także nie poddawaj się od razu, tylko myśl dalej :D Dodam tylko, że im ktoś młodszy, tym łatwiej wpadnie na rozwiązanie, no chyba że ma mniej niż 6-7 lat, to może być problem, ale tutaj chyba takich osób nie ma ;]
Załamałam się bo jestem już za stara :onapłacze: mam dużo więcej niż 6-7 lat :rotwiwy:
Pewien człowiek spotkał niedźwiedzia. Oboje wystraszyli się i zaczęli uciekać, mężczyzna na północ, natomiast niedźwiedź na zachód. W pewnym momencie mężczyzna przypomniał sobie że ma strzelbę, zatrzymał się odwrócił w stronę południa i strzelił przed siebie. Okazało się trafił prosto w niedźwiedzia.
Jakiego koloru był niedźwiedź ?
Niedźwiedź był koloru białego (niedźwiedź polarny). Myśliwy w momencie strzału musiał znajdować się na biegunie północnym, ponieważ jedynie z tego miejsca, bez względu w którą stronę by skierował strzał, zawsze było by to w kierunku południa.
Matka jest o 21 lat starsza od dziecka, natomiast za 6 lat będzie od niego starsza 5 razy.
Gdzie jest teraz ojciec dziecka ?
Ojciec dziecka jest teraz w łóżku w matką
Rzecz dzieje się w starym klasztorze, w którym żyje około 20 mnichów. Każdy dzień spędzają na gorliwej modlitwie. Nie mają nic prócz prostego łóżka w skromnym pokoju, jednego krzesła i okna, żadnych luster, ani wygód. Każdej nocy Bóg przychodzi do nich, aby z nimi porozmawiać, do każdego z osobna. Pewnej nocy, mówi im, że w klasztorze znajduje się jeden, podkreślil, jeden mnich zarażony wstydliwą chorobą. Objawia się ona niebieską plamą na czole. Mnich ten musi sam odgadnać, że jest chory i odejśc z klasztoru. Mnisi widują się tylko podczas posiłków. Uwaga, inni mnisi nie mogą mu dawać znaków, ani nic mu wspominać o jego chorobie, on sam nie ma możliwości zobaczenia swego oblicza w lustrze. Jak więc ma się domyślić że to on jest chory?