TB
27-09-08, 13:08
Młody chłopak Wesley Gibson (James McAvoy) przeżywa prawdziwy zwrot w swoim „beznadziejnym życiu”. Bohater dowiaduje się, że jego ojciec był płatnym mordercą i niedawno zginął. Wesley zostaje wcielony do organizacji, do której wcześniej należał jego ojciec. Jego zadaniem jest znalezienie i zabicie, Crossa (Thomas Kretschmann), który wyłamał się z organizacji i zaczął zbijać jej członków w tym ojca Wesleya.
Po krótkim wprowadzeniu, film nabiera coraz szybszego tempa, bo tutaj trzeba kogoś zabić, a tutaj wystrzelać cały magazynek. Mimo, iż film jest przesycony efektami specjalnymi, to jednak są one tak umiejętnie wplecione w tło, że nie zwraca się na nie szczególnej uwagi, gdyż to, co zrobione techniką komputerową i tak wygląda jak prawdziwe. Należy się, więc nastawić na prawie dwie godziny oglądania jak kule od pistoletu w dość nietypowy sposób docierają do celu.
To w zasadzie wszystko, co można powiedzieć o tym filmie. Fabuła to połączenie kilku dobrze znanych filmów takich jak: Batman początek, matrix, transporter 2 i... i można by tak wymieniać jeszcze długo. Moim skromnym zdaniem scenarzystom zabrakło pomysłu, fantazji i odrobiny wyobraźni żeby stworzyć coś oryginalnego.
O grze aktorów nic nie powiem, bo biegać po dachach albo ulicach i strzelać potrafi każdy tylko dajcie mu broń.
„Wanted” to nie jest dobry film, ale polecam go wszystkim miłośnikom kina akcji, na pewno się spodoba.
Po krótkim wprowadzeniu, film nabiera coraz szybszego tempa, bo tutaj trzeba kogoś zabić, a tutaj wystrzelać cały magazynek. Mimo, iż film jest przesycony efektami specjalnymi, to jednak są one tak umiejętnie wplecione w tło, że nie zwraca się na nie szczególnej uwagi, gdyż to, co zrobione techniką komputerową i tak wygląda jak prawdziwe. Należy się, więc nastawić na prawie dwie godziny oglądania jak kule od pistoletu w dość nietypowy sposób docierają do celu.
To w zasadzie wszystko, co można powiedzieć o tym filmie. Fabuła to połączenie kilku dobrze znanych filmów takich jak: Batman początek, matrix, transporter 2 i... i można by tak wymieniać jeszcze długo. Moim skromnym zdaniem scenarzystom zabrakło pomysłu, fantazji i odrobiny wyobraźni żeby stworzyć coś oryginalnego.
O grze aktorów nic nie powiem, bo biegać po dachach albo ulicach i strzelać potrafi każdy tylko dajcie mu broń.
„Wanted” to nie jest dobry film, ale polecam go wszystkim miłośnikom kina akcji, na pewno się spodoba.